Pięć sposobów na poprawę pamięci

Czy masz dobrą pamięć? Niewiele osób odpowie na to pytanie pozytywnie. Jednak dobrą wiadomością jest to, że nie ma czegoś takiego jak słaba pamięć! Może być po prostu wyćwiczona lub nie. Jako trener, rekordzista Ogólnopolskich Mistrzostw Pamięci oraz wielokrotny reprezentant kraju na mistrzostwach świata pamięci, pragnę przedstawić Ci pięć prostych sposobów na rozpoczęcie swojej przygody […]

Czy masz dobrą pamięć? Niewiele osób odpowie na to pytanie pozytywnie. Jednak dobrą wiadomością jest to, że nie ma czegoś takiego jak słaba pamięć! Może być po prostu wyćwiczona lub nie. Jako trener, rekordzista Ogólnopolskich Mistrzostw Pamięci oraz wielokrotny reprezentant kraju na mistrzostwach świata pamięci, pragnę przedstawić Ci pięć prostych sposobów na rozpoczęcie swojej przygody z treningiem zapamiętywania.

Wyobraźnia

Gdy ktoś zwraca się z prośbą, aby nauczyć go, jak zapamiętywać imiona i nazwiska, słówka języka obcego czy też matematyczne wzory, daty, wiersze bądź tekst wystąpienia publicznego, należy skierować rozmowę na zupełnie inne tory. Najważniejsza jest nasza wyobraźnia. Aby lepiej to zobrazować, możemy posłużyć się przykładem. Gdyby ktoś podszedł do najlepszego skoczka narciarskiego na świecie i powiedział: „proszę nauczyć mnie uzyskiwać tak doskonałe wyniki”, wówczas mistrz odparłby: „a czy w ogóle umiesz jeździć na nartach?”.

Z pamięcią jest podobnie. Teoretycznie nie musisz mieć rozwiniętej wyobraźni, aby coś zapamiętać, ale z jej pomocą wkraczasz na zupełnie inny poziom. Użycie wyobraźni sprawia, że zapamiętywanie różnych rzeczy staje się zupełnie proste. Wyobraźnia jest podstawą naszej pamięci.

Kiedy słyszysz słowo „lew”, w Twojej głowie pojawia się obraz tego zwierzęcia. Jeśli posiadasz znajomość kilku języków, to niezależnie od tego, czy usłyszysz: okno, window, ventana, w Twojej głowie pojawi się obraz tej samej rzeczy. Dzieje się tak, ponieważ nasz mózg naturalnie operuje obrazami – jeśli pewną informację przedstawimy właśnie w takiej formie, zakoduje ją o wiele lepiej niż coś co obrazem nie jest.. Otóż, chociaż imię może nam się kojarzyć np. z wizerunkiem znanej nam już osoby o takim samym imieniu, samo w sobie nie jest obrazem. Gdyby imionami były wyrazy oznaczające np. przedmioty codziennego użytku, wówczas problem z ich zapamiętywaniem byłby o wiele mniejszy.

Spróbuj przy najbliższej okazji zapamiętać imię nowopoznanej osoby w poniższy sposób. Wyobraź sobie je jako konkretną rzecz, która się z nim kojarzy. Przykładowo – jeśli poznasz Maję, pomyśl o pszczółce Mai siadającej na nosie poznanej kobiety. Jeśli to będzie Karolina, wyobraź sobie piękne korale na jej szyi. Zobaczysz, że efekt będzie zdumiewający!

Zapamiętując tytuły różnych utworów również możesz posłużyć się swoją wyobraźnią. Na przykład w przypadku filmu „Pianista” wyobraź sobie, że w telewizji jest film, w którym przez cały czas widać człowieka siedzącego przy pianinie, na którym znajduje się pełno piany (żeby nie było wątpliwości, że chodziło o pianino, a nie o fortepian). Taki obraz na pewno utkwi w Twojej pamięci o wiele lepiej, niż powtarzane cały czas słowo „pianista, pianista, pianista”.

Skojarzenie

Charakterystyczną cechą naszej pamięci i pracy mózgu jest kojarzenie. Jeśli posłużymy się analogią do nauki języka, to obrazy można nazwać „słówkami naszej pamięci”, zaś jej gramatyką są skojarzenia. Zauważ, że gdy słyszysz słowo „Paryż”, w Twojej głowie pojawia się obraz wieży Eiffela, Luwru albo jakiejkolwiek rzeczy, która przypomina Ci Paryż. Każdy z nas ma inne skojarzenia, ale to na ich podstawie mózg przypomina sobie różne fakty i dane. Przykładowo – jeśli powinniśmy zapamiętać, że o dwunastej mamy wykonać ważny telefon, skojarzmy sobie tę godzinę z hejnałem w Krakowie. Zapamiętując datę czyichś urodzin możemy dany miesiąc skojarzyć z czymś konkretnym, np. kwiecień z kwiatkiem na głowie jubilata (im śmieszniej, tym lepiej!), a grudzień z obrazem przedstawiającym tę bliską nam osobę wspinającą się na choinkę.

Wracając do przykładu zapamiętywania imion – już wtedy posłużyliśmy się skojarzeniami: Karolina – korale, Maja – pszczółka. Jeszcze lepiej zapamiętamy imię, jeśli skojarzymy nasz obraz-imię z czymś charakterystycznym w wyglądzie danej osoby. Na przykład, jeśli Karolina ma odstające uszy, wówczas wyobraźmy sobie zawieszone na nich korale, jeśli Maja ma nieco szpiczasty nos – niech pszczoła usiądzie na samym czubku jej nosa.

Na podstawie takiego sposobu ułatwiającego zapamiętywanie powstała podstawowa technika pamięciowa – Łańcuchowa Metoda Skojarzeń. Polega ona na łączeniu ze sobą kolejnych informacji poprzez tworzenie ciągu skojarzeń-historyjek obrazkowych. Wykonajmy eksperyment – postaraj się przeczytać poniższą listę zakupów tak, by ją zapamiętać: mleko, bułka, pieczarki, keczup, papier toaletowy, zapałki, jogurt, kiełbasa, arbuz, czekolada, makaron.

Postaraj się teraz zamknąć oczy i wymienić po kolei produkty, które masz kupić.

Udało się? Nawet jeśli wymieniłeś wszystkie produkty, to prawdopodobnie miałeś problem z ich kolejnością. Teraz spróbujmy skojarzyć ze sobą poszczególne elementy i połączyć je w jakąś historyjkę, i wyobrazić ją sobie. Przykładowo: w Twojej kuchni rozlało się mleko, które nasączyło bułki. Z tego powodu wyrosły na nich pieczarki. Polewasz je keczupem, aby były smaczniejsze. Niestety keczup pobrudził Twoje ubranie wziąłeś więc papier toaletowy do wytarcia się. Następnie postanawiasz spalić brudny papier, dlatego wyciągasz zapałki. Ogień jednak wymknął się spod kontroli! Dlatego bierzesz jogurt i gasisz nim pożar (znowu im śmieszniej, tym lepiej). Nagle na dnie pudełka od jogurtu dostrzegasz kiełbasę! Próbujesz jej, ta jednak smakuje zupełnie jak arbuz. W dodatku okazuje się, że jest oblana pyszną czekoladą. Układa się ona na kiełbasie w cienkie paseczki, do złudzenia przypominające makaron! Jeśli wyobrazisz sobie dokładnie tę zwariowaną historię, ponownie zamknij oczy i raz jeszcze przypomnij sobie wszystkie produkty z listy zakupów!

Jak poszło? Łatwiej, prawda? W dodatku mniej kłopotów z kolejnością! To naprawdę prosta technika, a przynosi zdumiewające efekty. Wystarczy trochę ćwiczeń, aby nabrać wprawy w wymyślaniu śmiesznych i interesujących dla naszego mózgu historii.

„Dziesiątka”

Wszystkie systemy mnemotechniczne to tak naprawdę sposoby pomagające w szybkim zamienianiu informacji, jakie chcemy zapamiętać na konkretne obrazy. Najprostszą z nich jest „dziesiątka”. Metoda ta polega na przypisaniu do każdej z dziesięciu cyfr konkretnego obrazu. Przykładowo: 0 – jajko, 1 – laska, 2 – hak, 3 – ptak, 4 – krzesło, 5 – dłoń, 6 – kostka do gry, 7 – błyskawica, 8- bałwan, 9 – parasol.

Mając taki klucz cyfrowo-obrazowy jesteśmy w stanie zamienić każdą liczbę na określoną historię i ją zapamiętać. Przykładowo datę bitwy pod Grunwaldem możemy wyobrazić sobie jako starego rycerza chodzącego o lasce (1), który zmęczony przysiada na krześle (4). Nagle rzuca laską (1) w Krzyżaka, jednak nie trafia, więc bierze jajko (0) i ponownie próbuje trafić nim w przeciwnika.

Metodę tę możemy wykorzystywać na co dzień, np. przy zapamiętywaniu numeru PIN, linii autobusowej, kodu pocztowego, telefonu itd. Ważne jest, aby tworząc historię z obrazków-kluczy, połączyć ją z informacją, do której odnosi się ta liczba. Na podobnej zasadzie, zapamiętując numer czyjegoś telefonu, należy połączyć wymyśloną historię z jego posiadaczem. Im śmieszniejsza opowieść, tym łatwiej zapadnie w naszą pamięć.

Loci

Metoda „loci „została wymyślona już przez starożytnych Greków. Jest to udoskonalona wersja łańcuchowej metody skojarzeń. Przy zapamiętywaniu długich ciągów wyrazów lub cyfr, tworzenie historii może stać się kłopotliwe i tutaj właśnie jest miejsce na ścieżkę pamięciową, czyli metodę „loci”. Aby z niej skorzystać, należy najpierw wybrać 10-15 charakterystycznych miejsc na drodze, którą często chodzimy. Może to być np. ścieżka z pokoju do bramy:

1 – łóżko, 2 – drzwi od pokoju, 3 – łazienka, 4 – stół, 5 – telewizor, 6 – lodówka, 7 – okno, 8 – drzwi wyjściowe, 9 – ogródek, 10 – brama

Kiedy utworzymy już wirtualną ścieżkę pamięciową, możemy wykorzystać ją do zapamiętywania ciągów danych, np. wielu słów lub długich liczb. Pamiętając o tym, że językiem naszego mózgu są obrazy, a gramatyką skojarzenia, naszym zadaniem jest wyobrazić sobie każdą kolejną zapamiętywaną informację w kolejnym punkcie naszej ścieżki pamięciowej. Wymyślamy przy tym krótką, śmieszną historię. Wracając do naszej listy zakupów, spróbuj zapamiętać produkty w oparciu o przykładową ścieżkę pamięciową. Początek może wyglądać tak:

  1. Na łóżku rozlało się mleko i nie mogliśmy pójść spać.
  2. Drzwi od pokoju wykonane były z posklejanych bułek.
  3. W łazience wyrosły na podłodze pieczarki.

Metoda ta jest prosta, a przynosi niezwykłe efekty. Zachęcam Cię do przygotowania sobie takiej ścieżki pamięciowej i wykorzystania jej przy najbliższej okazji, np. zapamiętywaniu listy zakupów.

Wyzwalacze pamięciowe

Prawdopodobnie każdemu z nas przytrafiła się sytuacja, gdy wracał do domu, by upewnić się, czy drzwi są zamknięte, gaz wyłączony itd. Często nie potrafimy sobie przypomnieć, gdzie odłożyliśmy klucze. Tak proste kwestie umykają naszej pamięci i przysparzają wiele kłopotów czy nerwów. Istnieje jednak rozwiązanie tego typu problemów – wyzwalacze pamięciowe.

Trudności z zapamiętaniem rutynowych czynności wynikają właśnie z ich powtarzalności. Wykonujemy je odruchowo, a dla naszego mózgu moment przekręcania klucza czy zakręcania kurka z gazem nie jest niczym szczególnym. Pierwszą rzeczą, którą należy wykonać, aby pozbyć się problemów z zapamiętaniem takich czynności, to wyrobić w sobie nawyk koncentrowania się na nich. Drugim krokiem jest skorzystanie z wyzwalaczy pamięciowych. Mają one za zadanie uatrakcyjnienie wykonywanej czynności, tak, by była ona szczególna i wyróżniająca się, a przez to łatwiejsza do zarejestrowania w naszej głowie.

Wyzwalaczem może być np. goryl – prywatny ochroniarz, którego widzimy oczyma naszej wyobraźni podczas przekręcania klucza w drzwiach. Im śmieszniejsze wyobrażenie, tym lepiej utkwi w naszej pamięci. Oczywiście takie historie musimy zmieniać, bo po pewnym czasie przestaną być wyjątkowe i nie pomogą w przypomnieniu sobie czy wykonaliśmy daną czynność. Jeśli ktoś nie chce korzystać z wyobraźni, może zastąpić je specyficznym ruchem ciała. Przykładowo, wyłączając gaz przed wyjściem z domu, można zrobić pajacyka (nie robimy go zbyt często, więc na pewno nasz mózg zarejestruje tę czynność). Odkładając kluczyk gdzie indziej niż zwykle możemy udawać, że łaskoczemy to miejsce. Pamiętajmy: im śmieszniej, tym lepiej!

Co zrobić, by zawsze zabierać ze sobą dokumenty potrzebne do pracy? Z jakiej metody można skorzystać, by nie zapomnieć o zadzwonieniu do kogoś? Już wiemy, że gdy potrzebujemy coś zapamiętać, musimy wyobrazić to sobie i z czymś skojarzyć.. W momencie, kiedy nie mamy naturalnego wyzwalacza pamięciowego (którym jest przykładowa sytuacja: stoimy przed zamkniętymi drzwiami i zaczynamy szukać kluczy), należy utworzyć swój własny. Najprostszym sposobem jest naklejenie kolorowej karteczki na drzwiach wyjściowych. Za każdym razem, gdy na nią spojrzymy wychodząc z domu, pomyślimy czy o czymś nie zapomnieliśmy. Dzięki temu sięgniemy do naszej pamięci i wyobraźni, co poskutkuje zakończeniem problemów z zapominaniem o istotnych czynnościach, takich jak zabranie ważnych dokumentów do pracy czy zamknięcie okna w salonie.

Każdy powinien znaleźć swoje własne wyzwalacze pamięciowe- takie, które będą mu najbardziej odpowiadały. Powodzenia!

 

Bartłomiej Boral – Best Brain

Podobał Ci się ten artykuł? Podziel się ze znajomymi

Inne tematy


Polecamy również


10 października załóż zieloną wstążkę, zwiększ świadomość dotyczącą zdrowia psychicznego!
10 października to Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego (World Mental Health Day), dzień, w którym świętujemy zdrowie psychiczne, zwiększamy świadomość i zmniejszamy piętno związane z zaburzeniami psychicznymi. Według Światowej Organizacji Zdrowia...