Bezpieczeństwo pacjentów jest najwyższą wartością dla Grupy Gedeon Richter, dlatego przykładamy ogromną wagę do kwestii bezpieczeństwa pacjentów poprzez monitorowanie informacji dotyczących działań niepożądanych, które wystąpiły w trakcie farmakoterapii.
lekalert@grodzisk.rgnet.org
rzecznik@gedeonrichter.com.pl
Uporczywe bóle brzucha to nie kwestia kobiecej fizjologii! Bardzo często są one objawem endometriozy – choroby, którą trzeba leczyć. Szacuje się, że choruje na nią 5-30 proc. kobiet w wieku rozrodczym(1). W skali świata dotyczy ona ok. 180 milionów kobiet, w tym nawet miliona Polek. Dokładne dane liczbowe są trudne do ustalenia ponieważ u […]
Uporczywe bóle brzucha to nie kwestia kobiecej fizjologii! Bardzo często są one objawem endometriozy – choroby, którą trzeba leczyć.
Szacuje się, że choruje na nią 5-30 proc. kobiet w wieku rozrodczym(1). W skali świata dotyczy ona ok. 180 milionów kobiet, w tym nawet miliona Polek. Dokładne dane liczbowe są trudne do ustalenia ponieważ u części chorych choroba nie jest zdiagnozowana.
Sztandarowym objawem endometriozy jest przewlekły ból zlokalizowany w miednicy, do którego często dołącza ból i dole pleców, w czasie stosunku, plamienia, problemy z zajściem w ciążę, uczucie ciągłego zmęczenie, a nierzadko również mdłości i omdlenia. Mogą im towarzyszyć również wzdęcia i biegunki lub biegunki występujące naprzemiennie z zaparciami, uczucie ciągłego parcia na pęcherz oraz częstomocz (4). Udręczone przykrymi dolegliwościami pacjentki wędrują od ginekologa do ginekologa. Nierzadko szukają też pomocy u urologów, chirurgów, a nawet psychiatrów. Nierzadko słyszą, że „taka ich uroda” lub, że „po porodzie lub po menopauzie będzie lepiej”. Średni czas od pojawienia się objawów do zdiagnozowania endometriozy wynosi w Polsce 6–8 lat (2). To stanowczo za długo – apelują eksperci Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Tym bardziej, że nieleczona choroba postępuje i często odbiera młodym kobietom szanse na macierzyństwo.
Przyczyną endometriozy jest obecność komórek błony śluzowej trzonu macicy (endometrium) poza jamą macicy, w obrębie miednicy mniejszej. Jej fragmenty mogą być obecne m.in. na otrzewnej, jajnikach i jajowodach, a nawet na jelitach w pęcherzu moczowym.
Problem nie jest sama ich obecność w niewłaściwych miejscach, ale fakt, że komórki te tak, jak komórki endometrium są wrażliwe na działanie hormonów żeńskich. Reagują na ich obecność identycznie jak błona śluzowa macicy, która zgodnie z cyklem miesięcznym, pod wpływem żeńskich hormonów przerasta, złuszcza się i krwawi. Następstwem krwawień poza macicą, skąd krew nie znajduje ujścia jest przewlekły proces zapalny, który powoduje powstawanie bolesnych guzków, torbieli, blizn oraz zrostów. To one są odpowiedzialne za dolegliwości bólowe. Zrosty niszczą delikatną tkankę jajników i jajowodów, dlatego 30-50 proc. kobiet z endometriozą ma problem z zajściem w ciążę (4). Natomiast ogniska endometriozy zlokalizowane na jelitach mogą zaburzać perystaltykę jelit, a nawet powodować problemy z ich drożnością. Te umiejscowione w pęcherzu powodują problemy urologiczne.
Wiele kobiet odczuwa ból będący następstwem endometriozy tylko w czasie miesiączki, ale niektóre borykają się z nimi codziennie, a jeszcze u innych choroba przebiega bezobjawowo. O tym, że na nią chorują dowiadują się najczęściej podczas badania ginekologicznego, usg narządu rodnego czy laparoskopii wykonanej np. w celu diagnostyki niepłodności. Właśnie laparoskopia jest zgodnie z zalecaniami Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego „złotym standardem” w diagnostyce endometriozy. Powinna być wykonana zwłaszcza u kobiet cierpiących z powodu dyspareunii (ból podczas stosunku), bolesnych miesiączek i przewlekłego bólu w miednicy, u których leczenie farmakologiczne jest nieskuteczne, u których wykryto guzy przydatków oraz zmagają się z problemem niepłodności (3).
Endometrioza jest chorobą przewlekła, którą można leczyć farmakologicznie lub chirurgicznie. Leczenie farmakologiczne opera się na stosowaniu leków przeciwbólowych, pigułek antykoncepcyjnych zmniejszające obfitość krwawienia, dianogestu lub wkładki wewnątrzmacicznej zmniejszających produkcję estradiolu, a także leków z grupy analogów GnRH, które blokują czynność hormonalną jajników wprowadzając organizm w stan „sztucznej menopauzy”(3).
Jeśli leczenie farmakologiczne nie przynosi rezultatów, konieczne jest chirurgiczne usunięcie ognisk endometriozy, najczęściej metodą laparoskopową. Podczas zabiegu operator usuwa ogniska endometriozy oraz torbiele i zrosty. Jednak nie gwarantuje to trwałego wyleczenia. Bardzo często choroba wraca. U 30 proc. kobiet po laparoskopowym usunięciu torbieli, pojawiają się one znowu (3). Dlatego pacjentkom, które nie planują już ciąży lekarze proponują usuniecie jajników lub macicy wraz z jajnikami. Wywołanie „chirurgicznej” menopauzy powinno teoretycznie wyeliminować dolegliwości związane z endometriozą.
Ginekolodzy apelują by kobiety chorujące na endometriozę liczyły się z tym, że w przyszłości ich choroba może postępować i upośledzać płodność. Dlatego nie powinny odkładać planów macierzyńskich na później. Wielu ekspertów jest zdania, że brak rezultatów starań ciążę pomimo leczenia powinien skłonić te pacjentki do rozważenia skorzystania z zapłodnienia pozaustrojowego (4).
1.https://www.ptgin.pl/sites/default/files/page-2019/Schemat%20diagnostyki%20endometriozy.pdf
4. https://www.mp.pl/pacjent/choroby/88290,endometrioza